...pewnie gromimy lidera, którzy dotychczas odniósł komplet zwycięstw!
Tak zapowiadaliśmy mecz „Zapraszamy na sobotni mecz dorosłej drużyny AVII, która w sobotę o godzinie 15.00 w Kamionkach na boisku trawiastym za Orlikiem podejmie zespół Czarnych Czerniejewo. Nasz rywal zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z kompletem zwycięstw, a my jako pierwsi zamierzamy odebrać rywalowi punkty. Czy są podstawy? Czarni pięć z siedmiu wyjazdowych meczów wygrali tylko jedną bramką. Widzieliśmy mecz Czarnych ze Stellą Luboń wygrany przez zespół z Czerniejewa 1:0 po bramce strzelonej w ostatniej minucie. Był to mecz na remis, a jeśli już to ze wskazaniem na Stellę, ale to Czarnym dopisało szczęście i podobno również w innych meczach szczęście rozstrzygało rywalizację. Wiemy też, że w ataku rywale będą mieli groźnego doświadczonego napastnika grającego jeszcze niedawno w Victorii Września, ale mamy dużą wiarę we własne umiejętności. Nie będzie to łatwy mecz, ale w sobotę, w myśl zasady "bij mistrza", zagramy o zwycięstwo…” (całość pod linkiem https://www.facebook.com/events/345096865824311/ ). I w zasadzie tak było, jak się spodziewaliśmy, tylko zwycięstwo wyższe od zakładanego (co nie znaczy, że nie zasłużone), ale jak było o tym po kolei…
Od początku było widać, że rywal wysoko postawi poprzeczkęi kilkoma akcjami w ofensywie grający z numerem 9 trener rywali pokazał, że nasi obrońcy łatwego meczu mieć z nim nie będą, a że nasi zawodnicy dość szybko złapali dwie żółte kartki. Pierwsza połowa była bardzo ciekawa. Są mecze, które oceniamy jako dobre, ale walka toczy się głównie w środku pola, a zespoły zatrzymywane są na dwudziestym metrze przed bramką i brakarze mają niewiele roboty. Tu było zupełnie odwrotnie – bramkowych sytuacji było naprawdę dużo i już po kilku minutach meczu goli mogło być już kilka. Ale bramka padła tylko jedna. W 35 minucie uzyskaliśmy prowadzenie i wynik do przerwy 1:0 był wynikiem sprawiedliwym – w stojący na wysokim poziomie ciekawym meczu to my z gry byliśmy zespołem o bramkę lepszym.
W drugiej połowie nasza przewaga z minuty na minuty zarysowywała się coraz bardziej i w 61 minucie prowadziliśmy już 3:0. Rywale w 71 minucie na moment ożywili nadzieję na chociażby punkt strzelając bramkę na 3:1. Jednak już dziesięć minut później był 5:2 dla nas. W końcówce każdy zespół strzelił jeszcze po bramce i skończyło się 6:2.
Zagraliśmy naprawdę dobry mecz, z naprawdę dobrym rywalem (zwłaszcza w ofensywie). Ofensywnie zawsze było u nas nieźle, ale brakowało czasem zaangażowania w odbiór piłki, a w sobotę KAŻDY z naszych zawodników zagrał w tym elemencie bez zarzutu. Rywal przegrał wysoko, ale z przebiegu meczu to raczej my mogliśmy strzelić jeszcze kolejne bramki, niż rywal zmniejszyć rozmiar porażki. Pokazaliśmy, że gramy dobra piłkę i na pewno będziemy wzbudzać respekt u rywali. Czarni pozostają liderem, acz w naszym przekonaniu nie są najsilniejszym zespołem w grupie i mimo kilkupunktowego prowadzenia i niezłego kalendarza rozgrywek w tej okręgówce zalecalibyśmy się za szybko nie widzieć. Liderowanie po rundzie jesiennej raczej utrzymają, ale awans po sezonie? - nie postawiłbyśmy na to.
Dziękujemy kibicom za doping, a Ci którzy meczu nie widzieli niech żałują – niezłe meczydło ich ominęło.